Co się z Wami dzieje -małe pogaduchy weteranów

a ja śmigam co sobota po polnych bezdrożach swoją SHL Razz

I wczoraj kontuzji uległa stacyjka... bo mi iskre zaczęła kraść...

pewnie zwarcie się robi
a u mnie prace z pannonią staneły w miejscu, czekam aż lakiernik mi pomaluje graty, a że ma nawał pracy muszę czekać w kolejce.

A ja dobrze przemyslałem wszystko, i jednak zrezygnuje z kupna Simsona bo w następne wakacje będę robił prawo jazdy i się nie opłaca kupywać Simsona na nie cały rok, wolę do ceny za którą kupie Simsona dozbierać trochę pieniędzy i kupić samochód bardziej się przyda...

to zależy czego chcesz, Ja mam auto, ale i tak większą frajdę mi sprawia jazda motocyklem, jedyny minus to to że nie przez cały rok da się jeździć

Jak ja mam na podwurzu 3 motory to będę miał czym jeździć... A myślę o Ford Mondeo mk2 lub Lanci Kappa, w ostateczności jakiś Opel Omega B czy coś w tym stylu... Musi być bogato wyposażony bo chcę mieć go narazie na dobre pare latek... Cool

Ale to w następne wakacje bo teraz zbieram pieniądze i praca na wakacje jakaś czeka...

polecam ci mondeo miałem mk2 jakis czas i byłem zadowolony teraz mam mk3

jorgo powitać w klubie też mam mondeo MKIII i jestem bardzo zadowolony
Piotrek05 odradzam alfę romeo / lancia Części potwornie drogie Ja miałem alfę romeo 33 sportvagon i co miesiąc połowę mojej pensji szło na części do alfy abym mógł nią jeździć, a dla ciekawostki łożyska przednich amortyzatorów zciągali mi z włoch. To samo będziesz miał z lancią

jaki masz silnik ? ja mam 1.8 to już moje 3 mondeo

Wiem coś na temat Lanci i Alfy, bo brat cioteczny miał Lancie Lybre i mu nic się nie psuło może trafił na lepszy egzemplaż, teraz jeżdzi Alfą...

NA temat fordów wiem też dużo bo u mnie w rodzinie było ich trochę, teraz z ford-ów stoi u mnie Escort MK7 a rocznik jak się nie myle to 96... I jak nim jeżdzie po wsi to ładnie się prowadzi i biegi lekko i płynnie wchodzą... Więc na początku myślę o Fordzie Mondeo MK2 tak góra 6000 - 6500 zł...

Teraz brat myśli o fordzie Focus-ie chyba MK1...

moja alfa nie psuła się za bardzo tylko każda pierdoła kosztowała krocie, a w lublinie tylko w jednym sklepie "na górce" można było dostać. Np łożyska skrętne na przednie amortyzatory sprowadzali mi z włoch.
A w moim mondku mam 2.0 tddi 115KM i na razie jestem zadowolony Smile

Coś takiego może mieć mniejszy silnik i może być w kombi...

[link widoczny dla zalogowanych]

no no jak na pierwsze auto jak najbardziej, tylko dobrze sprawdź przed zakupem, ja kupiłem kilka lat temu seata cordobę z 1999r no i po 3 miesiącach musiałem remont kapitalny silnika robić, potem regeneracja skrzyni i jeszcze pare rzeczy...

A ja tam już powoli odkładam, na remont shl (3/4 kasy jest) i na audi a3 - najwytrzymalsze i dosyć konfortowe samochody :p

myślisz że w ilu się zmieścisz z remontem? a co do audi to masz rację, możesz na ten temat z marqusem porozmawiać, o audi wie chyba wszystko Smile

Wiesz chcem kupić sobie auto tak na 10 lub trochę więcej lat... Bo będę musiał po zakupie auta znowu odkładać bo trzeba będzie mieszkanie w Łęcznej wynająć bo się uczę jako Technik górnictwa podziemnego...